Menu główne
Obj.13,11-
Dan.8 A gdy nad tym się zastanawiałem oto nadszedł kozioł z zachodu po powierzchni całej ziemi nie dotykając ziemi, a ten kozioł miał między oczami jeden róg. A gdy przyszedł do barana mającego dwa rogi, którego widziałem na brzegu rzeki uderzył na niego z całej siły. I widziałem jak natarł na barana a rozjuszywszy się nań uderzył na barana złamał oba jego rogi; a baran nie miał siły by mu sprostać i rzuciwszy go o ziemię zdeptał go a nie było nikogo kto by wyrwał barana z mocy kozła. A kozioł wyrósł bardzo a gdy najbardziej spotężniał złamał się wielki róg i na jego miejscu wyrosły cztery inne rogi na cztery strony nieba. A z jednego z nich wyrósł inny mały róg, który bardzo wyrósł ku południowi i ku wschodowi i ku prześlicznej ziemi. Wielkością swoją sięgał aż do wojska niebieskiego i strącił na ziemię niektórych z wojska i z gwiazd i podeptał ich. Wmówił w siebie potęgę jaką ma książę wojsk, tak że odjęta mu została stała codzienna ofiara i zostało zbezczeszczone miejsce jego świątyni. Na codziennej ofierze dopuszczono się przestępstwa; prawda została powalona na ziemię a cokolwiek czynił, to mu się udawało. I usłyszałem jednego świętego mówiącego, a inny święty rzekł do tego właśnie świętego, który mówił: Jak długo zachowuje ważność widzenie dotyczące stałej codziennej ofiary, przestępstwa pustoszenia i bezczeszczenia świątyni i deptania prześlicznej ziemi? A ten odpowiedział mu: Aż do 2300 wieczorów i poranków potem świątynia znowu wróci do swojego prawa. A gdy ja, Daniel miałem to widzenie i starałem się je zrozumieć wtedy stanął przede mną ktoś kto wyglądał jak mężczyzna. I słyszałem głos ludzki nad rzeką Ulaj, który tak wołał: Gabrielu, wyjaśnij mu to widzenie. I przyszedł na miejsce, gdzie stałem a gdy przyszedł zląkłem się i padłem na twarz. Wtedy rzekł do mnie: Zważ synu człowieczy, że widzenie dotyczy czasu ostatecznego. A gdy on mówił ze mną padłem nieprzytomny twarzą na ziemię; lecz on dotknął się mnie i postawił mnie na nogi i rzekł: Oto ja objawię ci, co się będzie dziać pod koniec czasu gniewu bo widzenie dotyczy końca czasu. Baran z dwoma rogami, którego widziałeś oznacza królów Medii i Persji. A kozioł to król grecki a wielki róg, który jest między jego oczami to król pierwszy. A to, że został złamany a cztery inne wyrosły zamiast niego, znaczy: Z jego narodu powstaną cztery królestwa, ale nie z taką mocą, jaką on miał. Lecz pod koniec ich królowania, gdy zbrodniarze dopełnią swej miary powstanie król zuchwały i podstępny. Siła jego będzie potężna i spowoduje okropne nieszczęścia i szczęśliwie mu się powiedzie w działaniu i zniszczy możnych i lud świętych. Działając podstępnie dzięki mądrości będzie miał powodzenie; będzie pyszny w sercu i wielu zniszczy niespodzianie. Lecz gdy powstanie przeciwko księciu książąt zostanie zmiażdżony bez udziału ludzkiej ręki. Dla przypomnienia piszę: Wielką władzę nad narodami ziemi ma zwierzę wychodzące z morza o 10 rogach i 7 głowach. Na nim siedzi matka wszetecznic dlatego zwierzę mówi rzeczy wyniosłe i bluźniercze przeciwko Panu Jezusowi (Bogu) przeciwko imieniu Jego i przybytkowi Jego i przeciwko tym, którzy mieszkają w niebie. Dlatego dopuszczą się przestępstwa na codziennej stałej ofierze. Potem będzie miało moc działania przez 42 miesiące ponieważ dozwolono mu wszcząć walkę ze świętymi i zwyciężyć ich. Drugie zwierzę wychodzące z ziemi, które wykonywać będzie władzę pierwszego zwierzęcia na jego oczach sprawi, że 10 rogów znienawidzi wszetecznicę. Ono to sprawi, że ziemia i jej mieszkańcy oddadzą pokłon zwierzęciu z morza, którego śmiertelna rana była wygojona. Z niego powstanie król zuchwały i podstępny. Nie powierzą mu godności królewskiej więc podstępnie zdobędzie władzę. Będzie się wynosił i wywyższał ponad wszelkie bóstwo ani o Króla Izraela Boga swoich ojców nie będzie się troszczył ani o ulubieńca kobiet (wielki babilon) dlatego znienawidzona jest wszetecznica przez 10 rogów i zwierzę ani o żadnego boga ludów (allacha, budde , sziwe itp.) bo wyniesie się ponad wszystkich. Zamiast tego będzie czcił boga warowni (doktryna nacjonalistyczna) złotem, srebrem, drogimi kamieniami i kosztownościami będzie czcił boga, którego nie znali jego ojcowie. Wprowadzi lud obcego boga do grodów warownych. Lud wielki i potężny, któremu równego nie było od wieków i po nim już nie będzie aż do lat (hordy Goga) najdalszych pokoleń. Przed nim ogień płonący a po nim płomień gorejący. Przed nim kraj jest jak ogród Eden a po nim jak step pusty. Nikt też przed nim nie ujdzie. Wyglądają jak konie a biegną jak rumaki. Podskakują po wierzchołkach gór z turkotem wozów wojennych z trzaskiem płomienia ognia, który pożera ściernisko. Podobnie jak potężny lud gotowy do bitwy. Przed nim ze strachu drżą ludy wszystkie twarze bledną. Biegną na przód jak bohaterowie, wdzierają się na mury jak wojownicy każdy idzie prosto swoją drogą i nie zbacza ze swojej ścieżki. Nie wypiera jeden drugiego każdy idzie swoim torem prą na przód wśród pocisków w ich szeregach nie ma przerw. Uderzają na miasto, szturmem zdobywają mur, wpadają do domów i wdzierają się oknami jak złodzieje. Drży przed nimi ziemia trzęsie się niebo słońce i księżyc są zaćmione a gwiazdy tracą swój blask. Jak już pisałem, że to Pan Jezus pobudzi serca gdyż Sam Pan Jezus wyda swój donośny głos przed swoim wojskiem, gdyż bardzo liczne są jego zastępy i potężny jest (ten lud) wykonawca Jego rozkazu Joel 2,1-
strona 1 -