Dz.10,34 Teraz pojmuję naprawdę, że Bóg nie ma względu na osobę.
1Piotr.1,17 A jeśli wzywacie jako Ojca Pana Jezusa, który bez względu na osobę sądzi każdego według uczynków jego (czy mężczyznę, czy kobietę), żyjcie (wszyscy) w bojaźni przez czas pielgrzymowania waszego.
5Moj.10,17 Gdyż Pan Jezus wasz Bóg jest Bogiem bogów i Panem panów. Bogiem wielkim, potężnym i strasznym, który nie ma względu na osobę, ani nie przyjmuje darów. Zakończę ten temat równości braci i sióstr słowami Pawła:
1Kor.11,11-16 Zresztą w Panu Jezusie kobieta jest równie ważna dla mężczyzny, jak mężczyzna dla kobiety. Jako członki ciała Chrystusowego mamy się uzupełniać, to też siostra duchowa ważna jest dla brata duchowego i odwrotnie Albowiem jak kobieta jest z mężczyzny (stworzona), tak też mężczyzna przez kobietę (zrodzony), a wszystko jest z Boga. Sprawa tyczy także braci, którzy są małżeństwem w zborze, oni również są członkami ciała Chrystusowego i mają się wzajemnie uzupełniać zgodnie z przeznaczonym dla siebie działaniem jak Pryska i Akwila. Osądźcie sami (pomyślcie): czy przystoi kobiecie bez nakrycia modlić się do Boga? Pytanie do tych, którzy zmuszają kobiety by nakrywały głowy do modlitwy, co może być złudne bo kobieta może wyglądać jakby nie miała nakrycia na głowie bo ma włosy ale tak naprawdę to może mieć na włosach założoną perukę i jak wtedy zostanie odebrana przez tych mężczyzn? Jest z nakryciem czy bez nakrycia głowy? Pomyślcie; skoro Pan Bóg nie patrzy na osobę, tylko na umysł to: Czyż sama natura nie poucza was, że mężczyźnie, jeśli zapuszcza włosy przynosi to wstyd, a kobiecie jeśli zapuszcza włosy przynosi to chlubę? Gdyż włosy są jej dane jako okrycie. A jeśli się komuś wydaje, że może się upierać przy swoim, niech to robi, ale my umiłowani bracia i siostry takiego zwyczaju nie mamy, ani też zbory Boże. Tak kochani! Jeśli ktoś upiera się przy swojej myśli, że kobiety nie mogą modlić się bez nakrytej głowy i występować w sprawach duchowych niech to czyni. Zresztą nie ma w tej chwili wyznania, religii, organizacji, które by uznały kobiety jako starszych. Tylko zbory Chrystusowe począwszy od czasów apostolskich, aż po te czasy nie mają względu na płeć. Widziałem wiele rzeczy, a każdą z nich tłumaczono gorliwością dla Boga. Widziałem ogolone głowy kobiet zamężnych i okropne peruki i chustki zamiast włosów. Zapewne Pan Jezus obdarzył te kobiety pięknymi naturalnymi włosami, które przyniosłyby chlubę mężom ich, ale cóż, głupota jest większa. Taki mąż gorliwy nierozsądnie oszpeca własną żonę goląc jej głowę, a potem ogląda się za innymi kobietami. Przecież oka się nie oszuka. Ale czy to jest miłość? Inna rzecz, którą widziałem to kobieta wyglądająca jak zjawa, widmo, chodząca twierdza. Czadra – ubranie osłaniające całą postać z otworami na oczy, stało się twierdzą kobiet, inaczej więzieniem. To więzienie zgotowali im mężczyźni, którzy zbyt gorliwie podchodzą do spraw wiary, kobieta nie mająca takiego ubioru pozbawiana jest życia. A czy to jest miłość? Inną jeszcze rzeczą jest, kiedy kobiety wykonują najcięższe prace i najtrudniejsze zadania takie jak praca przy trędowatych, chorych w trudzie i poświeceniu, dla ludzi biednych, a za to mężczyźni zbierają laury i honory. Czy to jest miłość? Inna rzecz to organizacja tzw. rodzina, w której ciałem (kierowniczym) są wykształceni mężczyźni, a kobiety mimo rozumu muszą być poddane i siedzieć cicho. Ze względu na rasę, narodowość, poglądy nikt nie ma z tych ludzi obiekcji, ale ze względu na płeć tak. Czy to jest miłość? Określę to jednym zdaniem z Biblii:
Kaz.10,5 -7Istnieje pewne zło, które widziałem pod słońcem, a jest nim pewien rodzaj pomyłki, która wychodzi od zwierzchności. Że głupców stawia się na wysokich stanowiskach, a zasobni w mądrość siedzą nisko. Widziałem niewolników na koniach, a książąt idących piechotą jak niewolnicy. Dla mnie bracia umiłowani jest sprawą bezsprzeczną, że gdyby przyszedł taki mały, zasmarkany Kazio, albo mała, zasmarkana Kazia, a mówić będzie mądrze, to nie zastąpi mi tego małego Kazia dziesięciu tzw. mędrców tego świata! Podam jeszcze przykłady kobiet pełniących funkcje w zborach, które były wzorem do naśladowania w zborach hrystusowych:
Rzym.16,1-6 A polecam wam Febę, siostrę naszą, która jest diakonisą zboru w Kenchreach. Abyście ją przyjęli w Panu Jezusie jak przystoi świętym i wspierali ją w każdej sprawie, jeśliby od was tego potrzebowała (w sprawie Pańskiej tyczącej zboru), bo i ona była wielu pomocna, również mnie samemu. Pozdrówcie Pryskę (żonę) i Akwilę (męża) współpracowników moich w Chrystusie Panu Jezusie Którzy (oboje) za moje życie szyi swej nadstawili, którym nie tylko ja sam dziękuję, ale i wszystkie zbory pogańskie (wszyscy, którzy wyszli z pogan). Także zbór, który jest w ich domu (bracia mieszkali wspólnie na jednym miejscu, zbór był w domu Pryski i Akwili). Pozdrówcie Epeneta umiłowanego mojego, który jest pierwszym wierzącym w Chrystusa Pana Jezusa w Azji. Pozdrówcie Marię, która wiele dla was się ła. Przytoczyłem już wcześniej list do nieznanej nam pani, która była wybrana, aby miała pieczę nad zborem i do jej dzieci duchowych:
2Jan1,1-2 Starszy do wybranej pani i do jej dzieci (pisałem już, że zbór jest jak matka), które w Prawdzie miłuję ja, a nie tylko ja lecz i wszyscy, którzy poznali Prawdę. Ze względu na Pana Jezusa, który mieszka w nas i będzie z nami na wieki.
Dz.17,12 Wielu też z nich uwierzyło, również niemało wybitnych greckich niewiast i mężów.
2Kor.6,18 I będę wam Ojcem Świętym, a wy będziecie mi synami i córkami ówi Pan Jezus.
Iz.43,3-9 Ja Pan Jezus, Jestem twoim Bogiem, Ja Święty Izraela twoim Zbawicielem! (B.T.). Daję Egipt na okup za ciebie, Etiopię i Sabę ciebie (mój ludzie). Dlatego, że jesteś w moich oczach drogi, cenny i Ja cię miłuję, więc daję ludzi za ciebie (złą ludzkość) i narody za twoje życie. Nie bój się, bo Ja Jestem z tobą. Ze wschodu przywiodę twoje potomstwo (mój ludu) i z zachodu zgromadzę cię. Do północy powiem: Wydaj! A do południa: Nie zatrzymuj! Przyprowadź moich synów z daleka i moje córki z krańców ziemi. Wszystkich, którzy są nazwani moim imieniem (Chrystusowi, synowie Boży), i których ku swojej Chwale stworzyłem, których ukształtowałem i uczyniłem (wychowałem).
1Kor.3,21-23 A zatem niechaj nikt z ludzi się nie chlubi, wszystko bowiem jest wasze synowie Boży. Nie chrześcijan, świadków jehowy, nie tych, którzy służą allahowi, buddzie, trójcy, Marii, czy innym tzw. bogom. Wszystko jest wasze bracia i siostry! Czy Paweł, czy Apollos, czy Kefas, czy świat, czy życie, czy śmierć, czy teraźniejszość, czy przyszłość, wszystko jest wasze. Wyście zaś Chrystusowi,
a Chrystus z Boga. Wiemy już gdzie szukać dziedziczących Królestwo Boże inaczej Duchowe. Zacząć należy od przyjęcia nauki Pana Jezusa, wszystkiego, co osobiście pasuje, i co niezbyt się podoba, wtedy Pan Jezus da właściwe poznanie. Mamy szukać w sobie i w bliźnich skarbów duchowych, które podobają się naszemu Nauczycielowi, który uczy nas na nowo postępować. Bo syn musi czynić wszystko co widzi u Ojca swego czyli musi być wychowany.